niedziela, 18 sierpnia 2013

Part 13 - The Party



*następnego dnia*

Obudziłam się w własnym łóżku wypoczęta po nocnym locie. Walizka leżała w koncie nierozpakowana i zapewne szybko jej nie rozpakuje. Zeszłam na dół z zamiarem zrobienia sobie śniadania, doszłam do kuchni i zamarłam. W pomieszczeniu oparta o blat kuchenny stała moja matka z swoim obecnym lowelasem. Ostro wymieniali się śliną , aż słychać było mlaskanie. Jedna ręka mężczyzny spoczywała na jej tyłku ściskając go a druga była pod jej koszulką.
-Fuj – nie mogłam się powstrzymać
Odsunęli się od siebie jak oparzeni
-Lydio , miało cię nie być – mruknęła matka poprawiając bluzkę
-Wybacz matko , że wróciłam wcześniej żeby przeszkodzić wam brudzenie mebli i kafelków w miejscu gdzie wszyscy jemy – rzuciłam
-Masz tu jedną z moich kart kredytowych , idź na miasto, zjedz coś, zrób duże zakupy możesz wydać całą kasę i wróć późnym wieczorem – powiedział Vince
-Jakiś ty hojny – wzięłam od niego kartę
-Możesz odwiedzić wujka
-Ooo wrócił już ? – ucieszyłam się
-Niestety…- mruknęła z niechęcią – Idź już
Wzięłam z stołu jabłko i pobiegłam na górę. Wyrzuciłam ogryzek do kosza i zaczęłam szukać ciuchów.  Przebrałam się szybko w bluzkę na ramiączkach z motywem czaszki ,włożyłam ją w ciemno-szare spodenki poszarpane u dołu ,czarne rajstopy , martensy oraz bransoletki z ćwiekami. Włosy rozpuściłam i zrobiłam ciemny makijaż . Do czarnej torby z ćwiekami u dołu włożyłam portfel z kartą kredytową Vince’a  , klucze , słuchawki i kosmetyki . Wyszłam z domu i skierowałam się ku Highland Avenue. Z słuchawek rozbrzmiała piosenka ‘System of a Down – Lonley Day ‘ Jakieś 15 minut później byłam na ulicy wujka
-Lydia !
Odwróciłam się i zobaczyłam ,że z sąsiedniego domu macha do mnie Stilles.
-O hej – uśmiechnęłam się
-Już wróciłaś ? – podszedł do mnie
-Tak , nie miałam ochoty dłużej tam siedzieć – wzruszyłam ramionami
-Słyszałem co się stało , taka strata …- szepnął
-Ludzie umierają , niestety na to wpływu nie mamy
-To było morderstw – urwał i dodał po chwili -z premedytacją
-Trudno o morderstwo bez premedytacji Stilles
-Oi wiesz o co chodzi
-Są na świecie psychopaci co zabijają niewinnych – powiedziałam
-W ostatnim miesiącu zabito 3 naszych
-Masz pomysł kto to mógł zrobić ?
-Na razie nie
-Oh… myślałam, że coś masz trudno . Jak coś wymyślisz daj znać
-Jasne , gdzie teraz idziesz ?
-Do wujka – uśmiechnęłam się
-Ooo wrócił z Australii ?
-Tak , matka mnie do niego wygoniła
-Vince ? – skinęłam głową – długo będziesz u wujka ?
-Nie wiem , a czemu pytasz ?
-Bo wieczorem jest impreza i pomyślałem że może mi potowarzyszysz ..
-Z chęcią – uśmiechnęłam się
-Przyjdę po ciebie – odwzajemnił uśmiech
-Będę tutaj
-Ok , więc będę o 19
Pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. Dom wujka był jednopiętrowy, biały z czerwonym dachem. Na tyłach domu był basen. Weszłam przez czarną furtkę i usłyszałam znajome szczeknięcie.  Zza domu wybiegł duży czarny wilk i skoczył na mnie. Wybuchłam śmiechem gdy zaczął mnie lizać po twarzy. Miał śliczne oczy : jedno brązowe ,drugie niebieskie. Draco – bo tak się nazywał – był oswojonym wilkiem mojego wujka , którego on miał odkąd był on szczeniakiem. Znalazł go samego w lesie i przygarnął. Jednak jest on o wiele większy niż normalne wilki , albowiem sięga dorosłemu człowiekowi wyżej pasa.
-Draco ,przestań – usłyszałam głos dochodzący z przed domu
Wilk zszedł ze mnie , a ja wstałam szybko.
-Lydia – mężczyzna stojący na tarasie uśmiechnął się
-Wujku – podeszłam do niego i przytuliłam
-Ile razy mam ci mówić ,żebyś nazywała mnie po imieniu ? – objął mnie
James Lewis to młodszy brat mojej mamy , ma obecnie 28 lat . Jednak mama go nie cierpi , nigdy nie powiedziała dlaczego. Weszliśmy do środka.
-Chcesz coś do picia?
-Od razu z śniadaniem James – zaśmiałam się
-Matka cię wygoniła bez śniadania  ? Nie ładnie – pokręcił głową
-No cóż , taka już jest – wzruszyłam ramionami
-Zaraz wracam – poszedł do kuchni
Usiadłam na kanapie w salonie i czekałam. James wrócił z śniadaniem dla mnie, były to gofry i sok pomarańczowy.
-Dzięki – uśmiechnęłam się i zaczęłam jeść
-Więc jakie masz plany ?- spytał siadając na fotelu
-Pewnie pójdę na zakupy bo Vince dał mi swoją karte kredytową
-Wydasz wszystko nie ?
-Oczywiście – uśmiechnęłam się szeroko
-Moja krew – zaśmiał się
-Aha wieczorem idę na impreze
-Uuu ,jaką ? z kim? Gdzie ?
-Serio ? – uniosłam brew
-No co ? chce wiedzieć , co będzie robić moja chrześnica
-Idę z Stillesem na domówkę u jego znajomych
-Stilles to dobry chłopak…
-Nie – przerwałam mu
-Co nie ?
-Nie zaczynaj nawet
-Ale..
-Nie , żadnego ale
-Ej no weź – zrobił smutną minkę
-Idę sobie – wystawiłam mu język i wstałam
-Wrócisz potem prawda ? – spytał też wstając
-Oczywiście nie opłaca mi się wracać do domu
- Będę czekać – pocałował mnie w czoło
Wyszłam od niego i skierowałam się kugGalerii.

*Kilka godzin później*

Stałam w łazience przed lustrem. Ubrałam kremową koronkową sukienkę z cienkim złotym paskiem przed kolano , na to czarną ramoneske i  czarne szpilki. Do tego czarne i złote dodatki. Włosy pokręciłam i  rozpuściłam. Zrobiłam makijaż i zeszłam na dół.
-W samą pore , właśnie przyszedł – powiedział James
-To do zobaczenia – uśmiechnęłam się
-Wpadnij jeszcze – odwzajemnił uśmiech – bawcie się dobrze dzieciaki
-Dzięki – wyszliśmy
Poszliśmy chodnikiem przed siebie.
-Daleko to ? –spytałam
-Nie , całkiem blisko – spojrzał na mnie – ładnie wyglądasz
-Dzięki , ty też
Stilles miał na sobie czarne podarte dżinsy , czerwone trampki , białą bluzkę i czarno czerwoną bluze w kratkę.
-Dziękuje , powiesz mi coś ?
-Co takiego ?
-Dlaczego tak szybko wróciłaś ?
-Mówiłam przecież , wiesz śmierć Eriki…
-Wiem ,że nie chodzi tylko o to
-Skąd..?
-Widać , znam cię Lydia
Westchnęłam
-Serio chcesz wiedzieć ? Ja próbuje zapomnieć
-Chciałbym , może bym pomógł
-Daj mi zapomnieć  ,proszę
-Ok nie nalegam już – poddał się – to tutaj
-Dziękuje
Weszliśmy do środka. Dom był pełny ludzi których nie znam ,ale co się dziwić nie znam znajomych Stillesa.
-Przynieść ci coś do picia ? – przekrzyczał muzyke
-Jakbyś mógł – odkrzyknęłam
Odszedł w stroje stoliku z napojami ,a ja stałam nadal w progu między salonem a przedpokojem.
-Lydia ?
Odwróciłam się i zobaczyłam Anabelle (tak dla przypomnienia ) . Była ubrana w -link-
-Ana – uśmiechnęłam się
-Co tu robisz ? sądziłam, że cię nie interesują takie imprezy
-Takie czyli ?
-No wiesz ,zawsze imprezujecie w swojej grupce tej waszej elitce…
-Nie ważne z kim i jaka to impreza , liczy się dobra zabawa nie ? – spojrzałam jej w oczy
-Mhm ..
-Co jest młoda ?
-Myślałam ,że o mnie zapomniałaś
-Nie nie zapomniałam , tylko tyle się ostatnio działo …-urwałam
-Co np. ? – spytała zdziwiona
-Nie ważne , chce się rozerwać pomożesz mi w tym ?
-Oczywiście , tylko wiesz ja zdjęcia musze od czasu do czasu porobić
-Pomogę ci , ok. ? – uśmiechnęłam się
Stilles przyszedł do nas i podał mi kubek z piciem.
-Dzięki – od razu go opróżniłam
Impreza się rozkręciła ,a mi już zdążyło zaszumieć w głowie . Było już koło 2 w nocy gdy wyszłam z imprezy. Oparłam się o ściane i ściągnęłam obcasy. Odetchnęłam z ulgą
-Tak ładnie w nich wyglądałaś
Podniosłam wzrok i zobaczyłam chłopaka z którym wcześniej tańczyłam.
-Nogi mi odpadają teraz
-Pomogę ci dojść do domu – zaoferował
-Jaki z ciebie dżentelmen …- powiedziałam chowając buty do torby
-Jestem Mike – powiedział podając mi ręke
-Lydia –uścisnęłam jego dłoń
Objął mnie i odprowadził pod dom
-Mam nadzieje,że jeszcze kiedyś się spotkamy
-Zobaczymy – poszłam w stronę drzwi
-Miło cię było poznać Lydia ! – krzyknął za mną
-Ciebie również Mike ! – odkrzyknęłam i weszłam do domu
Od razu poszłam na górę i rzuciłam się na łózko. Przed snem napisałam sms’a do Stillesa o treści :

„Dotarłam bezpiecznie , widzisz nie musiałeś się martwić . Lydia”

Wysłałam i zasnęłam od razu.

____________________
Badziewie wiem , ale no cóż ;-; 
Napisałabym,że licze na komy ale nie będe robić sobie nadziei so...
do kiedyś tam


2 komentarze:

  1. ROZDZIAŁ. Jest genialny. Tak jak TY Kochana!
    Uwielbiam Twojego bloga. Jesteś moją mistrzynią. POKŁONY

    Słońce, mogłabyś zlikwidować weryfikację obrazkową? Mam z nią kłopoty!
    :******************************************************************
    z NIECIERPLIWOŚCIĄ czekam na NEXTA
    Wenyyy♥
    Wpadnij do mnie :) Będzie mi baaaardzo miło :3 girlletmeloveyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam Cię do Liebster Award ♥ Szczegóły na girlletmeloveyou.blogspot.com ;) proszę, odwieś bloga ;c

    OdpowiedzUsuń